17 lutego w Dyskusyjnym Klubie Książki spotkałyśmy się, by porozmawiać o książce Michaela Wallnera „Rosyjska kochanka”. Akcja powieści rozgrywa się w Związku Radzieckim. Główna bohaterka Anna żyje wraz z mężem, oficerem Armii Czerwonej, chronicznie chorym synem i ojcem w skromnym jednopokojowym mieszkaniu. Z trudem wiążą koniec z końcem. Chcąc uciec od monotonii codziennego życia, Anna nawiązuje romans z wiceministrem do spraw badań naukowych. Dzięki temu może korzystać z niedostępnych szaremu człowiekowi przywilejów. Kiedy ich związek stopniowo przeradza się w poważne uczucie, wkracza do niego polityka. Za pośrednictwem agentki KGB główna bohaterka poznaje pułkownika Kamarowskiego, który szantażem, kłamstwami i sugestiami korzyści skłania ją do współpracy. Kobieta zaczyna donosić na kochanka. W tym samym czasie jej mąż zostaje na rok przeniesiony na Syberię, by nie utrudniał jej romansu; tam sam angażuje się w nowy związek. Anna nie podejrzewa, że w rękach kochanka stała się marionetką. Planuje on uciec na Zachód z najnowszymi wynikami prac z dziedziny fizyki teoretycznej i za pośrednictwem kochanki prowadzi z KGB swą własną grę. Kiedy w końcu Anna poznaje prawdę, postanawia ratować małżeństwo i zerwać z podwójnym życiem. Wie, że będzie to oznaczać koniec nadziei na miłość. Tego, co przyniesie los, nie da się jednak przewidzieć. Powieść rozczarowała nas nieco. Zapowiadała się wartka, ciekawa akcja, tymczasem naprawdę powiało nudą. Autorowi, jako Austriakowi, należy się szacunek za tak świetnie oddane realia i fakty z czasów ZSRR. To jedyna mocna strona powieści.