Jak zwykle w ostatni czwartek miesiąca – tym razem był to styczeń, odbyło się spotkanie sympatyków Dyskusyjnego Klubów Książki, a omawianą lekturą była powieść Michaela Sadlera pt. : „Anglik na wsi. Życie w zapadłej dziurze we Francji”. Główny bohater powieści Michael pragnie zostać rolnikiem na francuskiej prowincji. Czekają go tam różne przygody nie tylko związane z prowadzeniem gospodarstwa i zamieszkaniem na wsi.
Jak zwykle w ostatni czwartek miesiąca – tym razem był to styczeń, odbyło się spotkanie sympatyków Dyskusyjnego Klubów Książki, a omawianą lekturą była powieść Michaela Sadlera pt. : „Anglik na wsi. Życie w zapadłej dziurze we Francji”. Główny bohater powieści Michael pragnie zostać rolnikiem na francuskiej prowincji. Czekają go tam różne przygody nie tylko związane z prowadzeniem gospodarstwa i zamieszkaniem na wsi. Książka uznana przez krytyków i przez francuską gazetę “Le Nouvel Observateur” za najśmieszniejszą książkę sezonu nas jednak nie oczarowała. Bardzo wszystkich drażniło to, że lektura była naszpikowana francuskimi zwrotami, może to i jest ciekawe dla kogoś kto zna francuski, ale dla innych jest to męczące. Poza tym tematy poruszane w powieści są czasami naciągane, a dialogi nijakie. Oczywiście bywają zabawne fragmenty, ale jest ich stanowczo za mało. Prawie wszyscy stwierdziliśmy, że książka jest nie do przejścia i tylko jedna osoba dobrnęła do końca. Następne spotkanie w lutym a omawianą lekturą będzie „Tajemnica Paryża” Pablo De Santisa .