1 Maja i pierwszomajowy pochód były jednymi z najważniejszych świąt czasów PRL-u. Czy Święto Pracy kojarzące się z komuną było obchodzenie z przymusem, czy przyjemnością.
1 Maja i pierwszomajowy pochód były jednymi z najważniejszych świąt czasów PRL-u. Czy Święto Pracy kojarzące się z komuną było obchodzenie z przymusem, czy przyjemnością, czy obecność na pierwszomajowych pochodach była obowiązkowa, co sprzedawano na wystawianych podczas uroczystości straganach. Podczas czwartkowego spotkania z cyklu „Odkrywamy Łapy na nowo” – 28 kwietnia, wspominaliśmy czas pochodów, majówek, festynów. W szkole naciskano na obecność uczniów. Obowiązywał odświętny strój, niesiono transparenty i szturmówki. Na początku pochodu szli partyjni działacze, potem ważniejsze osobistości następnie zakłady pracy i szkoły. Maszerowano przy muzyce trzech dętych orkiestr aż do trybuny honorowej gdzie stała sama elita Łap. Po pochodach kibicowało się sportowcom biorącym udział w biegach ulicznych, chodziło się na lody, wodę z saturatorów, z sokiem lub bez, a wieczorem na majówki.