W dniach 2 – 4.06.2017 r. wzieliśmy udział w wycieczce Toruń – Inowrocław – Kruszwica – Licheń – Nieborów. Celem pierwszego dnia był Toruń. Uczestniczyliśmy w Mszy Świętej w Sankturarium NMP Gwiazdy Nowej Ewanelizacji i Św. Jana Pawła II.
W dniach 2 – 4.06.2017 r. wzieliśmy udział w wycieczce Toruń – Inowrocław – Kruszwica – Licheń – Nieborów. Celem pierwszego dnia był Toruń. Uczestniczyliśmy w Mszy Świętej w Sankturarium NMP Gwiazdy Nowej Ewanelizacji i Św. Jana Pawła II. Świątynia została zbudowana dzięki ofiarności wiernych, jako wotum wdzięczności za pontyfikat św. Jana Pawła II. Jest zlokalizowana jest prz Porcie Drzewnym na terenach nadwiślańskich, ma 50 m wysokości, zwieńczona ażurową 320 t. kopułą. Zrobiły na nas wrażenia piękne malowidła naszych sławnych rodaków i świętych, ale najbardziej zachwyciła figura wielkiego papieża unieszczona na prezbiterium, gdzie procesyjnie ucałowaliśmy jego relikwie. Następnie wzieliśmy udział w koronce do miłosierdzia Bożego w Radio Maryja. Po obiedzie ruszyliśmy z przewodnikiem P. Zbigniewem Płońskim na Stare Miasto. Ciekawa narracja i piekno Torunia pozostawiło w naszej pamięci miłe wspomnoienia z tego miasta. Nie mogliśmy zapomnieć o toruńskich piernikach. Następnego dnia zwiedzaliśmy Inowrocław, jedno z najbardziej czystych miast w Polsce. Wdychaliśmy jodowe powietrze spacerując wokół tężni. Potem mile spędzliśmy czas degustując dwa rodzaje wody w pijalni i specerując po pięknym parku zdrojowym. Kolejny etap to Kruszwica, wspieliśmy się tam na Mysią Wieżę, skąd można było podziwiać piękne jezioro Gopło. Najstarsze ślady osadnictwa z terenów Kruszwicy pochodzą z neolitu – ok. 3900-1800 p.n.e. Oglądaliśmy też kolegiatę sw. Piotra i Pawła z 1120–1140 w stylu romańskim, później wielokrotnie przebudowywaną. Na koniec dnia dotarliśmy do Lichenia. Po pełnym zadumy spacerze w Lasku Grąblińskim, miejscem objawień Matki Bożej, pojechaliśmy do Domu Pielgrzyma „Arka”, gdzie mieliśmy nocleg. Czas w Sanktuarium Licheńskim upłynął nam pod znakiem modlitwy i podziwu: piękna bazyliki i otaczających ją budowli, jak również przyrody- kwiatów i drzew. W ostatnim dniu naszej wyprawy nie mieliśmy tyle szczęścia co wcześniej. Pogoda popsuła się. W drodze powrotnej zastała nas burza z obfitą ulewą, a mieliśmy przecież zwiedzać park i Arkadię w Nieborowie. Ucieszyliśmy się, gdy przestało padać, to dało nam nadzeję, że plan się powiedzie. Jednak ze względu na poważny wypadek (przed nami zderzyły się czołowo dwa samochody) nie mogliśmy tam dotrzeć. Nasz super przewodnik szybko znalazł wyjście awaryjne. Pojechaliśmy do Żelazowej Woli – miejsca urodzin Fryderyka Chopina. Zwiedziliśmy muzem i park słuchając utworów naszego mistrza. Do domu dotarliśmy w strugach ulewnego deszczu, ale najważniejsze, że szczęśliwie.
Stanisława Stypułkowska