Minął kolejny rok działalności łapskiego Dyskusyjnego Klubu Książki. Niestety trwająca pandemia spowodowała, że nie mogliśmy zrealizować wszystkich zaplanowanych spotkań w siedzibie biblioteki. Po wymuszonej przerwie, w piątek 26 czerwca, na ostatnie przed wakacjami rozmowy o literaturze umówiłyśmy się w jednej z łapskich pizzerii. Omawianą książką była „Rdza” Jakuba Małeckiego. To pisarz doceniany zarówno przez krytyków, jak i czytelników. Wielokrotnie nagradzany i wyróżniany autor m.in. bestsellerowego „Dygotu”, „Horyzontu” oraz zbioru opowiadań „Ślady”, za który w 2017 r. otrzymał nominację do prestiżowej Nagrody Literackiej Nike.
Głównym bohaterem powieści jest Szymek, którego rodzice giną w wypadku samochodowym. Chłopiec ma siedem lat i trafia pod opiekę mieszkającej we wsi Chojny babci Tośki. Jednak przeszłość każdego z nich staje się przeszkodą, która nie pozwala im się do siebie zbliżyć. W retrospekcjach poznajemy historię trzech pokoleń rodziny Stawnych i ich sąsiadów. Jesteśmy świadkami dramatycznych sytuacji, trudnych decyzji i ceny, jaką trzeba za nie zapłacić w przyszłości. Fabuła powieści pełna jest bolesnych przeżyć i nieszczęść: wojna, widok palącej się stodoły i krzyki ludzi uwięzionych w środku, odcięte siekierą palce, niepożądana ciąża, upadek z drzewa, tragiczne w skutkach pobicie. Losy współczesnych bohaterów i ich przodków splatają się ze sobą. Zmieniają się czasy, a trudy związane z codziennym życiem są wciąż takie same. Okazuje się, że każde pokolenie toczy walkę z łudząco podobnymi przeciwnościami losu. W istnienie każdego z nich wpisana jest zarówno śmierć, jak i strata tego, co cenne i ważne. Wszyscy bohaterowie coś tracą, nie mając na to wpływu, bądź też wskutek wcześniej dokonanych wyborów.
Powieść Jakuba Małeckiego uświadamia nam, że w życiu nic nie jest dane raz na zawsze. Niczym tytułowa rdza, wraz z upływem czasu przekształcamy się i zmieniamy, zostawiając swoje ślady wokół siebie i w innych ludziach, by ostatecznie całkowicie się rozpaść.
Klubowiczki uznały, że „Rdza” to piękna, kameralna opowieść, naładowana smutkiem i cierpieniem, pełna silnych emocji. Doceniły prosty, niespektakularny język, który pobudza wyobraźnię czytelnika, a jednocześnie wzrusza i trzyma w napięciu. Wszystkie zgodnie podkreśliłyśmy, że książka do końca wzbudza ciekawość. Po przeczytaniu ostatniego słowa aż korci, żeby spytać, co dalej. To lektura, do której z pewnością warto jeszcze powrócić.
Wszystkim członkom DKK i wielbicielom literatury życzymy słonecznych i radosnych wakacji!