Czwartek 26 luty kolejne spotkanie, DKK i kolejna książka. Lektura jakże inna niż wcześniejsze (nie można jej porównać ani fabułą, ani postacią głównego bohaterem czy też wszechobecnymi na każdej stronie mocnymi trunkami) z żadną z wcześniej omawianych.
Czwartek 26 luty kolejne spotkanie, DKK i kolejna książka. Lektura jakże inna niż wcześniejsze (nie można jej porównać ani fabułą, ani postacią głównego bohatera czy też wszechobecnymi na każdej stronie mocnymi trunkami) z żadną z wcześniej omawianych. „Moskwa – Pietuszki” Wieniedikta Jerofiejewa, bo o niej mowa, to opowieść o marnym żywocie głównego bohatera, pijaczka zmierzającego pociągiem do Pietuszek opisywanych jako miejsce idealne, utopijne. Podczas podróży bohater poematu pijąc i rozmawiając z innymi towarzyszami porusza tematy alkoholu, filozofii, historii, kultury, polityki i rosyjskiej rzeczywistości. Lektura sprowokowała dyskusję o położeniu rosyjskiego ludu, o ludziach, którzy żeby żyć i przeżyć, muszą uciekać w pijaństwo. Zwyczajem i normą jest picie, a wyjątkiem bycie trzeźwym. Bardzo podobały się nam zagadki Sfinksa, „indywidualne harmonogramy” Wieniczki, a pełni uznania byliśmy za pomysłowość w nazwach i składzie wszelakich alkoholowych koktajli. Książka ciekawa i warta polecenia, a “swoje Pietuszki ma na pewno każdy z nas”, jak stwierdził na zakończenie „upojnego” wieczoru jeden z naszych klubowiczów. Następne spotkanie, ostatni czwartek marca, a omawiana książka to “Lód” W. Sorokina.