W życiu Sońki wszystko skończyło się dawno, dawno temu, wraz z wojną. Przeżyła i poczuła wtedy tyle, że później już ani żyła, ani czuła, mając jedynie wspomnienia i psią obrożę z gotyckim napisem. Przypadkowe spotkanie przy wiejskiej drodze daje początek opowieści, która wreszcie może zostać wysłuchana. Powiernikiem Sońki zostaje Igor – wzięty reżyser teatralny – który niespodziewanie znalazł się gdzieś poza zasięgiem sieci komórkowych.
W życiu Sońki wszystko skończyło się dawno, dawno temu, wraz z wojną. Przeżyła i poczuła wtedy tyle, że później już ani żyła, ani czuła, mając jedynie wspomnienia i psią obrożę z gotyckim napisem. Przypadkowe spotkanie przy wiejskiej drodze daje początek opowieści, która wreszcie może zostać wysłuchana. Powiernikiem Sońki zostaje Igor – wzięty reżyser teatralny – który niespodziewanie znalazł się gdzieś poza zasięgiem sieci komórkowych. Na bieżąco przekształca historię staruszki w sztukę teatralną, tworząc własną wersję wydarzeń. A kiedy zdawać by się mogło, że wyczerpał już limit pomysłów, w wiejskiej chacie pojawia się Ignacy, o którym Igor uporczywie próbował zapomnieć. “Sońka” to brutalna historia przepełniona miłością, w której autor wykorzystuje konwencję romansu wojennego, by opowiedzieć o tym co stało się kiedyś i o tym co jest teraz, o pamięci, miłości, zdradzie i przebaczeniu. Odbiór powieści był różnorodny, jednym klubowiczkom podobał się szczególnie oryginalny styl, klimat i bogaty, barwny język i oceniły ją bardzo wysoko. Natomiast innym nie przypadł do gustu właśnie ów styl, zbyt barokowy z mieszanką różnych konwencji oraz liczne wtrącenia białoruskie. Następną powieścią omawianą w lutym będą „Rówieśniczki” Katarzyny Tybulewicz.