W dniu 23 maja 2018 r. studenci UTW wzięli udział w wycieczce Podlasie Nadbużańskie. Pierwszym punktem naszej wyprawy był Kodeń.
W dniu 23 maja 2018 r. studenci UTW wzięli udział w wycieczce Podlasie Nadbużańskie. Pierwszym punktem naszej wyprawy był Kodeń. Nawiedziliśmy Sanktuarium Matki Bożej, gdzie znajduje się łaskami słynący obraz Matki Bożej Gregoriańskiej zwanej też Matką Bożą z Guadalupe. Obraz ten ma niezwykłą historię. Według legendy właściciel Kodnia Mikołaj Sapieha wykradł go z kaplicy Ojca Świętego Urbana VIII, przekupując zakrystiana. Uczestniczyliśmy we Mszy Świętej. Później zwiedziliśmy Kościół Świętego Ducha z XVII wieku i ogrody przyklasztorne Zakonu Oblatów, który opiekuje się sanktuarium. Wreszcie przeszliśmy nad Bug w pobliżu granicy Państwa Polskiego z Białorusią.
Po smacznym obiedzie i chwilowym odpoczynku przejechaliśmy do Jabłecznej do Monasteru Prawosławnego Św. Onufrego. Jak głoszą miejscowe przekazy ludowe, inspiracją do założenia Monasteru Jabłeczyńskiego było cudowne pojawienie się w pobliżu wsi Jabłeczna ikony Św. Onufrego, która przypłynęła rzeką Bug. Mieszkańcy Jabłecznej oraz właściciele pobliskich posiadłości odczuli to jako przejaw szczególnej łaski Boga i na miejscu pojawienia się ikony założyli prawosławny monaster. Obecnie przebywa tam 7 zakonników i 2 diakonów. Proboszcz miejscowej parafii w bardzo interesujący sposób przekazał nam historię tego miejsca.
Niemniej ciekawym miejscem naszej wyprawy był Mielnik. Jest to miejscowość w południowej części województwa Podlaskiego słynąca przede wszystkim z kopalnictwa i przetwórstwa kredy. Pierwsze wzmianki historyczne o Mielniku sięgają XI wieku. Prawa miejskie magdeburskie miejscowość otrzymała w 1501r. od Kazimierza Jagiellończyka. Mielnik podobnie jak Drohiczyn był znaczącym ośrodkiem handlowym i ważnym portem rzecznym na szlakach kupieckich do czasu wojen szwedzkich. Po tym okresie miasto zaczęło tracić swoje znaczenie handlowe i przeobrażało się w ośrodek rolniczy. W 1934r. Mielnik utracił prawa miejskie. Przeszliśmy na wieżę widokową, skąd mogliśmy zobaczyć kopalnię odkrywkową kredy. Potem udaliśmy się na wzgórze zamkowe i podziwialiśmy płynący Bug.
W drodze powrotnej zahaczyliśmy o Siemiatycze. Do ciekawych zabytków tego miasta można zaliczyć oranżerię, pozostałość dawnego pałacu Księżnej Anny Jabłonowskiej, której pomnik znajduje się w centrum miasta, posągi sfinksów, barokowy Kościół Wniebowzięcia NMP oraz nowo wybudowaną Cerkiew Zmartwychwstania Pańskiego.
Wycieczka była udana, pogoda dopisała, humory również, przewodnik w bardzo ciekawy i profesjonalny sposób przekazał nam informacje o tym regionie. Jednak nie wszystko udało się dokładnie zobaczyć, oczywiście ze względu na ograniczony czas. Może warto jeszcze kiedyś wybrać się w tamte strony. A więc do następnego razu.
Stanisława Stypułkowska