We wtorek w świątecznym już nastroju spotkałyśmy się, by porozmawiać o książce Stanisława Srokowskiego „Zdrada”. Jest to drugi tom kresowej sagi. Powieść swoim nastrojem zupełnie nie pasuje do otaczającego nas okresu przedświątecznego. Jest pełna dramatyzmu, w którym indywidualne losy bohaterów splatają się z wielką historią europejską, a tragiczne wątki miłosne i żywa narracja odsłaniają głębię ludzkich uczuć, tajemnicę człowieczego losu. „Zdrada” bardzo dobrze kontynuuje główne motywy „Ukraińskiego kochanka”. W bezlitosny sposób obnaża ludzką naturę, nienawiść, barbarzyństwo, pogardę i upodlenie. Byłyśmy mocno poruszone bezsensownością zadawania cierpienia drugiemu człowiekowi. Pełną napięcia fabułę wspierają realne wydarzenia, dokumenty, relacje świadków, a przede wszystkim szokujące obrazy dzikiego okrucieństwa, w którym pogrąża się człowiek i świat. Postawiłyśmy sobie pytanie: dlaczego ludzie, znając historię, nie uczą się, nie wyciągają z niej żadnych wniosków… Kolejne spotkanie w ostatni wtorek stycznia z „Eli, Eli” Wojciecha Tochmana.
